poniedziałek, 7 października 2013

Zabójcze zanieczyszczenia

Każdego roku około 2,1 miliona ludzi na całym świecie przedwcześnie umiera z powodu wdychania zanieczyszczeń z powietrza. Kolejnych 470 tysięcy zabija zbyt duże stężenie ozonu w atmosferze – wynika z wyników badań opublikowanych w magazynie „Environmental Research Letters”. 


Międzynarodowy zespół 30 naukowców pod kierownictwem prof. Raquel Silver z Uniwersytetu Północnej Karoliny (USA) stworzył mapę, na której oznaczono ilość zgonów w wyniku zatrucia się zanieczyszczeniami. Powstała ona na podstawie informacji o poziomie zanieczyszczeń powietrza w latach 1850-2000 oraz wyników wcześniejszych badań dotyczących wpływu unoszących się w atmosferze pyłów na zdrowie. Choć badacze wywnioskowali, że np. w Afryce oraz Ameryce Północnej i Południowej ilość zgonów znacznie spadła w ciągu 150 lat, to w pozostałych miejscach na świecie sytuacja pogorszyła się. 





Mapy prezentujące zmianę ilości przypadków przedwczesnej śmierci w wyniku wdychania pyłów z grupy PM 2,5 (u góry) oraz zatrucia ozonem (na dole) w latach 1850-2000. Kliknij, aby powiększyć (fot. Environmental Research Letters)


Rozwój przemysłu w Azji sprawia, że obecnie z powodu zanieczyszczeń atmosfery podupada tam na zdrowiu o wiele więcej osób. W Chinach co roku w wyniku wdychania szkodliwych pyłów umiera średnio 1,24 miliona mieszkańców. Zatrucie ozonem jest tam również bardzo powszechne - z tego powodu rocznie giną 203 tysiące Chińczyków. 

Podobnie (choć jeszcze nie tak źle, jak we wschodniej Azji) sytuacja wygląda w Europie, w tym również w Polsce. Z danych wynika, że na naszym kontynencie z powodu pyłów unoszących się w powietrzu przedwcześnie umiera średnio 154 tysięcy osób rocznie. Natomiast z powodu zatrucia ozonem ginie co roku 32,8 tysiąca Europejczyków. 

Stężenie zanieczyszczeń powietrza w Polsce 

Zdaniem autorów badań najgroźniejsze dla zdrowia są pyły z grupy PM2,5. Są to drobiny o średnicy mniejszej niż 2,5 µm, które wnikają głęboko do płuc, docierają do pęcherzyków płucnych, a także przedostają się do krwiobiegu. Pyły te przyczyniają się do wzrostu zgonów w wyniku chorób serca, układu krążenia, dróg oddechowych oraz raka płuc. 

Na terenie naszego kraju rozmieszczone są 32 stanowiska mierzące stężenie drobin PM2,5. Niestety, pochodzące z nich dane nie napawają optymizmem. Zgodnie z raportem Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska dotyczącym roku 2011 najwyższe stężenia tych zanieczyszczeń uzyskano dla miast i aglomeracji województwa śląskiego, w każdym przypadku powyżej 37 µg/m3, z maksimum w Częstochowie wynoszącym 38,9 µg/m3. Przy czym zaznaczyć trzeba, że norma wynosi 25 µg/m3. Stężenie pyłów przekroczyło tę wartość również m.in. w aglomeracji warszawskiej (27,8 µg/m3), Radomiu (26,0 µg/m3), aglomeracji krakowskiej (36,4 µg/m3), aglomeracji wrocławskiej (30,1 µg/m3) czy Poznaniu (26,1 µg/m3). 

Na szczęście nie w całej Polsce norma jest przekroczona. Najlepiej sytuacja wygląda na północy kraju. Najniższe wartości stężenia PM2,5 zmierzono w Koszalinie i aglomeracji szczecińskiej, odpowiednio 14,0 µg/m3 oraz 16,5 µg/m3. Niskie wyniki pomiarów uzyskano również np. dla aglomeracji trójmiejskiej (18,6 µg/m3), Olsztyna (19,1 µg/m3) oraz Elbląga (20,2 µg/m3). Średnia wartość stężenia pyłów z tej grupy w powietrzu dla całego naszego kraju niestety przekraczała w 2011 roku europejską normę - wynosiła 26,9 µg/m3. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz